Miejsce 5
Miecz świetlny
Super sprawa – poręczna rękojeść, wysuwane ostrze i
nowoczesny design. Każdy chciałby coś takiego mieć. Fakt, trzeba mieć
wyszkolenie, ale jak już się będzie miało to… można sobie pokroić chleb i zrobić
od razu tosty!
Wadą niewątpliwie jest możliwość przypadkowego odwrócenia
miecza nie tą stroną, co obrazuje poniża ilustracja:
Miejsce 4
Frostmourn
Potężna broń dzierżona przez Króla Lisza jest bez wątpienia
najciekawszym artefaktem w całym uniwersum Warcrafta. Zimna stal z wyrytymi
runami zawsze bardzo mi się podobała – nawet szkoda mi było, że [spoiler
alert!] broń zostaje zniszczona.
Jedyną wadą jest konieczność zabijania i wysysania dusz
innych istot. No, do tego może dojść też ojcobójstwo (vide Arthas).
Miejsce 3
Ukryte ostrze
Kolejna poręczna – a nawet podręczna – broń, z której
chciałbym móc korzystać. Fakt, nie przydaje się zbyt często, ale mimo wszystko
dobrze mieć jakiegoś asa w rękawie.
Wady? Trzeba uważać na palce…
Miejsce 2
Ognisty miecz
Broń równie poręczna co miecz świetlny, ale ma dodatkowe
zastosowanie – można sobie na nim przypiec kiełbaskę. Czyli nie trzeba będzie
rozpalać ogniska itd. – wystarczy położyć miecz w bezpiecznym miejscu i można
się ogrzewać do woli.
Wada – lepiej nie trzymać tego w domu… Grozi pożarem, a
żadna firma ubezpieczeniowa nie zapłaci za pożar wywołany mieczem…
Miejsce 1
Piecemaker
Chyba najpotężniejsza broń w tym zestawieniu. W końcu to
broń oblężnicza. Niemniej, jej siła jest wystarczająco duża, by nie trzeba się
już było niczym innym martwić.
Oczywistą wadą jest konieczność posiadania trolla na
podorędziu. Ale to chyba niska cena, nie?
A Wy – jaką broń chcielibyście mieć w rzeczywistości?
PS. Ten wpis jest 149. na moim blogu J. Za tydzień
spodziewajcie się czegoś specjalnego J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz