Miejsce 5
Groove Street Gang
No serio – ubrani n zielono gangsterzy, których jedynym
przeznaczeniem jest usługiwać (czyt. z uśmiechem na ustach iść na rzeź)
jakiemuś niezbyt rozgarniętemu gościowi, którego całe lata nie było na dzielni?
No bez jaj!
Miejsce 4
Rooks
To samo, co wyżej, tylko w XIX wieku. I zamiast jednego
przygłupiego przywódcy jest dwójka. Jedno z nich to niby fajna laseczka, ale ma
wredny charakter. Zupełnie jak jej brat, który z kolei myśli tylko o
rozwałkach.
Tu również każdy członek gangu traktowany jest jak mięso
armatnie. I jeszcze te zielone stroje. Unikać!
Miejsce 3
Mroczne Bractwo
Cisi zabójcy odziani w lekkie zbroje lub szaty z pomocą
sztyletów zabijają nic nie podejrzewające ofiary. Wygląda to na doskonałe
miejsce dla elfach lub ludzkich skrytobójców.
Dopóki do organizacji nie zostanie przyjęty wielki ork z
dwuręcznym toporem większym od przeciętnego Khajiita i w ciężkiej zbroi, który
ma w sobie tyle finezji co smok w czasie ataku na Dawnstar. Przywódcy są też,
lekko mówiąc, debilami przyjmując do mega tajnej i nielegalnej organizacji
kogoś, kto zabił schorowaną i starą kobietę w jakimś sierocińcu. Patologia!
Miejsce 2
Mafia
Eleganckie garnitury, piękne samochody i szybkie kobiety –
tego właśnie nie dostaniesz od mafii, bo szef woli faworyzować nowego oszołoma,
który dopiero co był taksówkarzem i najprawdopodobniej nie ma jaj by kogoś
zabić. A ty… no cóż, siedź sobie w restauracji, zajadaj spaghetti i czekaj aż
ktoś cię wreszcie zauważy. Nigdy to się nie stanie, uwierz mi – wszystkie twoje
obowiązki przejmie ten „nowy”, bo i czemu nie?
Miejsce 1
Inkwizycja
Banda imbecyli, którzy ślepo poszli za osobą, której świeci
się ręka. Czy trzeba innej rekomendacji, by pójść gdzie indziej?
A Wy – do której organizacji z gier odradzalibyście się
dołączyć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz