sobota, 2 maja 2015

A kysz!

Kompletnie nie rozumiem o co chodzi – tym razem portal fronda.pl opublikował własną listę „gier zakazanych”. To już kolejne takie zestawienie na tym blogu. Niemniej, skoro tak duży portal wypisuje głupoty o grach (fakt, nie pierwszy raz) – trzeba się temu przyjrzeć. (link na dole)

Większość rodziców bagatelizuje świat gier komputerowych, a ten wcale nie jest wolny od zagrożeń duchowych. Już pierwsze popularne gry zawierały elementy przemocy i satanizmu.

Cóż, Cathode Ray Tube Amusement Device był technicznie „symulatorem” rakiety, ale taki Tenis for Two (czy jego późniejszy klon – Pong) nie miał ani przemocy ani tym bardziej satanizmu. Hmm… Wiem! Pewnie chodzi o Spacewar! – zobaczcie tylko jak ubiera się główny bohater! Czarne, długie włosy, kolczyki w nosie, uszach i języku i  ten pentagram wytatuowany na twarzy! Szatan i bluźnierca! (dla niekumatych – tak wyglądał Spacewar!

Kiedy w chłopcach zanika duch i wola walki z lenistwem, tchórzostwem, głupotą, rośnie w nich pasja walki w grach komputerowych.



Czym jest ten duch walki z tchórzostwem? I, jak widzę, Autor tego tekstu stoczył heroiczną walkę z duchem głupoty – i przegrał :P.

W tych grach chłopcy walczą z przeważającymi siłami wrogich wojowników, robotów i potworów, ale także z demonami, a nawet z samym diabłem. Z tym, że narzędzia tej walki (emblematy {?}, osłony {??}, praktyki {???}, metody {a Cyryl?}, magiczne zaklęcia, źródła mocy etc.) są też demoniczne.

Nieco mnie zatkało przy tych emblematach, przyznaję… Nawet nie wiem, jak to skomentować (i ten brak przecinka przed „że” – uczą tego w podstawówce).

Tak więc odbywa się to nie tylko w przestrzeni podyktowanej przez przeciwnika (mrocznej, piekielnej), ale na jego zasadach i z jego wygraną. Bo nawet gdy nielicznym graczom udaje się osiągnąć ostatni poziom gry i jakoby wygrać, to setki godzin poświęconych tej grze i jej regułom są pośrednią wygraną sił demonicznych w przestrzeni duszy gracza.

Ten fragment to straszny bełkot. O co Autorowi chodzi? W sumie to wiem – o zgnojenie gier w imię swoich „zasad”. Nie wiem też czy Autor zauważył – ale to jest „na niby”. Coś, jak chłopcy bawiący się w komandosów, policjantów i złodziei itd.

Co z tego, że gracz będzie zarozumiale twierdził, że jest inaczej. W końcu nie ma on pojęcia, z jak perfidnym przeciwnikiem wdał się w grę i walkę. A ten przegrywa tylko z Bogiem — nigdy z człowiekiem.

Hmm… czyli Alduin ze Skyrim jest emanacją prawdziwego Diabła i to, że go pokonam doprowadzi do tego, że zawładnie mną piekło i nie pójdę do nieba? Przynieście kleju – muszę coś zażyć, by zrozumieć te brednie…

Większość rodziców bagatelizuje świat gier komputerowych, a ten wcale nie jest wolny od zagrożeń duchowych. Już pierwsze popularne gry zawierały elementy przemocy i satanizmu, choćby seria gier Mortal Kombat (Śmiertelna walka).

Mortal Kombat, hę? Pierwsza część pojawiła się w 1993 roku – gdy gry komputerowe miały już 32 lata (44 licząc od Cathode…). Pewnie są niewiele młodsze od Autora J.

W gry zaczęto wplatać elementy okultystyczne. Już same tytuły mówiły za siebie: Devil Inside (Diabeł w środku), Game of Death (Gra śmierci). Pojawiają się także antychrześcijańskie gry komputerowe, np. Populous 3, w której gracz uczy się, jak zostać bogiem.

O co chodzi z tym Populousem (przynajmniej zapisany bez błędów…)? To jest gra z 1998 roku! Tak samo – ciekawe ile osób pamięta Devil Inside? To było strasznie dawno (ponad dekadę temu!).

Takie gry komputerowe mogą umożliwiać otwieranie się na świat demoniczny. Utożsamienie się z postacią prowadzoną w grze łączy się z mniej lub bardziej świadomą afirmacją zła i jego uosobienia. Dobrze, żeby mało świadomi tego rodzice poznali choć część tego rodzaju gier.

Erm… A co jeśli bohater jest dobry i walczy ze złem? Ach, no tak – czwarty i piąty cytat…

Czas na listy. Niewiele różnią się od prezentowanych już na tym blogu. Są przy tym strasznie krótkie (a gdzie Harry Potter i Pokemony?) Niemniej, żal byłoby ich nie dać w całości.

Gry zawierające elementy satanizmu i okultyzmu

Aces and Eights {!}DarklandsDevil InsideDoomDungeon KeeperElvira {???}Evil's Doom
Gabriel Knight
Game of DeathHell on Earth {???}HereticHero's Quest {?}HexenKilling Stones (?) {zgadzam się - ?}MessiahMortal KombatQuakeResident EvilRollerCoaster Tycoon {…}Running Man {???}Russian RouletteSeventh Sword of MendorSuburbsWizard's Crown

Zdecydowanie RollerCoaster Tycoon rządzi na tej liście :D. Chociaż – są tam przecież Diabelskie Młyny! Ale dlaczego sam Autor postawił znak zapytania przy Killing Stones (i co to jest?)? Czyżby chwilowy przebłysk normalności :D?

Gry zawierające elementy satanizmu i przemoc

Assassin's CreedBloodCarmageddonClive Barker's JerichoCounter-Strike {?}DarknessDiabloDungeons & DragonsF.E.A.R.Grand Theft AutoGuy Game {???}HitmanKingpinLeisure Suit Larry: Magna Cum Laude {?}ManhuntMetal Gear SolidPostalPunisherRumble Roses {?}

To już było – nadal nie wiem co tu robią Asasyn, CS i Larry. I chyba nigdy się nie dowiem…

Gry antychrześcijańskie

Hell Game
Perihelion
Populous 3

Co my tu mamy… Nie znam, jakieś przeglądarkowe MMO, staroć…

Czasem mam wrażenie, że te listy to zżynka jednego od drugiego. A gry trafiają na nie głównie przez tytuły i nieudolne streszczanie ich fabuły.

Na zakończenie – krótkie podsumowanie od autora:

Walka ze złem została człowiekowi zadana i jest żywiołem głównie mężczyzny, ale dotyczy to zła w samym sobie, w dookolnej przestrzeni — ze złem realnym, głównie przez samozaparcie i Łaskę, czyli z pomocą Boga. Ten, kto ucieka od takiej walki w wirtualny świat, w którym demon rządzi i narzuca zasady, musi prędzej przegrać. Oby nie swoją duszę!

Yhmm… nie bardzo rozumiem sens tych zdań (co jest żywiołem mężczyzny? Zło czy walka z nim?). Tego to, chyba, nikt nie zrozumie…

Na koniec pozytyw - w jednym Autor ma rację. W gry 18+ dzieci nie powinny grać. Ale nie usprawiedliwia to wypisywania głupot. Kropka.


Obiecany link: http://www.fronda.pl/a/oto-lista-gier-demonicznych-nie-pozwol-swoim-dzieciom-grac-w-te-gry,50454.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz